zrozumieć złożoność własnej niewiary
utkanej z drobnych potknięć i zniechęcenia
stanąć na drugim brzegu
powracającej nadziei
mieć pewność że miłość jest źródłem
a reszta przyjdzie sama
tak czy siak
tyle w nas kochania ile wrażliwości
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz