żyję normalnie
bez wynaturzeń
z kimś kogo kocham
i jestem kochany
takie to proste
banalne
gdy nie ma zdrady ani odejścia
gdy widnokrąg marzeń nas otacza
bez blichtru szklanego ekranu
a miłość znaczy coś więcej
niż kolejna pozycja
żyję na obrzeżach sukcesu
przyparty do muru wyborów
zawsze tak samo stawiam pytanie
czy jestem sobą czy tylko pragnieniem
bycia na górze noszenia laptopa
ciągle z komórką na uwięzi
ciągle tak samo
żyję normalnie
bez wynaturzeń
z kimś kto mnie kocha
i jest kochany
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz