jest moja poezja przestrogą
krótkim wykładem teologii życia
tu na zewnętrznej stronie miłości
gdzie słowo można odmieniać
przez wszystkie dostępne przypadki
jawnej lub ukrytej współpracy
z odwiecznym złodziejem czasu
jest to moje pisanie
cichym westchnieniem
którego nie słychać w zalewie tłumaczeń
co chciał powiedzieć a co przemilczał
komu nakazał i czego zabronił
kogo z niczym odprawił
odgłosem spadających kamieni
na obrzeżach wartości
w poświacie myśli której powstrzymać nie można
poezja jest zawsze krótkim wykładem
naszych bolesnych zranień
radosnych uniesień
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz